SAFAGA 2003
                                                                   aktualizacja: 2007-07-04

na stronie:  [hotel]  [spot]  [windsurfing]  [rozrywka]  [wycieczki]  [zabytki]

Na początku września 2003 gościliśmy w Egipcie, a dokładnie w Safadze - głównym celem wyjazdu było oczywiście pływanie na deskach.

Mieszkaliśmy w bungalowach w kompleksie hotelu PARADISE. Warunki bardzo przyzwoite, chociaż od czterech gwiazdek można by wymagać troszkę więcej, przekonała nas jednak cena. Bungalowy znajdowały się pośród zieleni, można było miedzy nimi kluczyć wąskimi alejkami. Pokoje z łazienką, klimatyzacją i lodówką - sprzątane raz dziennie.


Hotel Paradise


Bungalow


Pokój i łazienka

Na terenie hotelu basen z barkiem.
Woda w basenie jest słodka i zimna dzięki czemu można przynajmniej na chwilę zapomnieć o panującym upale i co niemniej ważne zmyć sól jakiej nie brakowało w Morzu Czerwonym.


Basen z barem



Plaża przy hotelu Paradise - panorama

Największe znaczenia dla nas miały: wiatr i morze, ale przyjemny był także odpoczynek na plaży, w przerwach między pływaniem oraz po pływaniu. Plaża znajdowała się zaledwie kilka kroków od domków w których mieszkaliśmy (codziennie rano była pieczołowicie grabiona przez obsługę). Bez dodatkowych opłat można było korzystać z leżaków i parasoli, które pomagały przetrwać w naprawdę gorące dni....

...ale jak zrezygnować z plażowania kiedy pogoda jak marzenie a do tego te widoki (patrz foto u dołu).....


Plaża w dzień i w nocy


Niezłe widoki


Sprzęt trzymaliśmy w bazie Vasco Renny (Fanatic/Gaastra), która znajduje się przy hotelu Paradise (czyli kilka kroków od naszych bungalowów). Niezwykle miłym człowiekiem okazał się menadżer tej bazy Alaa. Po ojcowsku zajmował się zarówno naszym sprzętem jak i nami (łącznie z serwowaniem świetnej herbaty owocowej czy przynoszeniem owoców). Okazał się także dobrym towarzyszem zabaw z najmłodszymi i nieco starszymi dziewczynami z naszej ekipy. 


                    Dzięki Alaa!


Baza Vasco Renny


W bazie Vasco Renny (od lewej):
Alaa, Anita, Zuza, Beata, Celi


Alla i Anita

Oprócz bazy Vasco w odległości kilkuset metrów znajdują się jeszcze dwie inne: Tornado (F2 / Nort Sails) - hotel Holiday Inn oraz Mistral Club (Mistral) - hotel Shams Safaga.


Baza F2 Tornado


Baza Mistral Club


Samo pływanie - to bajka. Wiatr wieje od samego rana (rzadko nie wieje - w tutejszych warunkach oznacza to, że nie można pływać na żaglach 6m2 - na większych spoko). Przeważnie używaliśmy żagli 5 i 6 m2 (tylko takie mieliśmy). Lokalesi nigdy nie pływają na żaglach większych niż 7.5 - które u nich podchodzą już pod courseracing.

Najlepszy akwen freeride/freestyle znajduje się przy Mistral Club. Natomiast im dalej od brzegu tym fale większe i większe wrażenia..... 

 


Dziobak w akcji


jeszcze raz Dziobak


Celi w akcji



Wyspa Tubia - panorama

Polecamy wycieczke na Tubia Island - jest to łacha z piasku położona pół godziny drogi statkiem. Na statek zabierane są oczywiście deski i (otaklowane) żagle. W ramach rejsu otrzymuje się posiłek (bardzo dobry!). Koszty wyprawy na cały dzień to około 10$ od osoby. Atrakcje tego miejsca to: wspaniała plaża z szerokim płytkim akwenem oraz  rafa koralowa, na której można zobaczyć wspaniały podwodny świat - bez potrzeby korzystania z akwalungów (wystarczy maska do nurkowania - woda przy rafie ma głębokość około 1m).

Wspaniałe miejsce do plażowania, windsurfingu czy kite.


Plażowanie na Tubi'e


Kitowanie i deskowanie


W samym hotelu (hotelach) nie brakuje atrakcji: dyskoteki / bary z fajkami wodnymi (szisza). Przy hotelach znajdują się sklepy w których można kupić wszystko (z wyjątkiem alkoholu - w ten produkt należy się zaopatrzyć w strefie wolnocłowej). Nie polecamy wyprawy do Hurgady - taniej jest na miejscu. 

W sklepach oprócz srebra i innych pamiątek można kupić przede wszystkim wodę i napoje: woda-1.5 LE, cola-5 LE (1$ = 6 LE), które w hotelu są bardzo drogie (uwaga bardzo drogie w sklepach są soki owocowe). 

Wielbłąda można tylko spotkać jako atrakcje do pamiątkowych fotografii. Poniżej pojazd konny oświetlony jak choinka - to dopiero widok....


Sisza (od lewej): Paweł, Celi i Dorota


  nil panorama

Egipt - to pustynia. Jedynie przy rzece Nil (foto powyżej) znajduje się obszary rolnicze, który stanowi drugie (po turystyce) źródło dochodów.

W hotelu można wykupić różne wycieczki, ale taniej jest w biurze podróży znajdującym się w pobliżu hotelu. My skorzystaliśmy z usług takiego biura i wybraliśmy się na jednodniową wycieczkę do Luxoru. Dla nas o wiele większą atrakcją od oglądania zabytków, które w większości dawno straciły swój urok, oraz z reguły są zdewastowane i zaniedbane, okazała się możliwość zobaczenia prawdziwego Egiptu czyli codziennego życia ludzi zamieszkującego te tereny.


Egipt - po za deltą Nilu


Egipt w delcie Nilu


Nil - brzeg prawy


Nil - brzeg lewy


Dolina Królów - świątynia Hatchipsut


Luxor

Do atrakcji turystycznych tego regionu Egiptu należy zwiedzanie Luxor'u, Doliny Królów i Kairu oraz przejazd quadami do beduińskiej wioski (z oglądaniem zachodu słońca na pustyni). Możemy polecić Luxor i Dolinę Królów - jako rzecz, którą warto zobaczyć. Jednodniowa wycieczka do Kairu mija się z celem, gdyż sprowadza się ona do 500km jazdy i bardzo krótkiego czasu na zwiedzanie. Quady są natomiast mocno przereklamowane - największą atrakcją jest sama jazda na czterokołowcu po pustyni - dlatego najlepiej wypożyczyć pojazd i samemu pojeździć po piasku (taka wypożyczalnia znajduje się w Hurgadzie).
Mało ciekawy jest również wypad do Hurgady (chyba, że jedzie się z tak szalonym kierowcą jaki nas wiózł), a przynajmniej do jej starej części. W Hurgadzie zostaniecie niemalże napastowani przez sklepikarzy, którzy niemal na siłę będą chcieli wam sprzedać cokolwiek. Nowe dzielnice Hurgady to nowoczesne miasto, ale i tak na  zakupy lepiej wybrać się po zmroku (z uwagi na upały) do sklepików jakie znajdują się niedaleko hoteli. Przy zakupach nie należy się spieszyć a warto się targować - praktycznie każda cena jest do negocjacji (nie przeszkadza w tym absolutnie brak znajomości języków).