Przelot Warszawa - Dahab / Dahab - Wraszawa

Warszawa

Z uwagi na brak wolnych miejsc w ofercie biur podróży zostaliśmy skazani na lot

z Warszawy. Po ostatnich niedogodnościach lotu z tego właśnie portu,

byłem ciekawy co też ciekawego się zdarzy i jak jeszcze można

skomplikować standardową procedurę odprawy. Pierwsze zaskoczenie,

to zmiana miejsca czyli został uruchomiony nowy port lotniczy im. F.Chopina.

Robi wrażenie i znów krok bliżej Europy. Tym razem odprawa odbyła się

sprawnie (ale nie mięliśmy sprzętu, więc nie wiadomo jakby było przy

transferze ekwipunku). Pierwszy zgrzyt to ceny jedzenia i picia na lotnisku,

ale chyba z tym trzeba się pogodzić, że na lotniskach zdzierają. Lot przebiegł

spokojnie w obie strony, no może tak nie do końca, bo do Sharm El Sheikh było

całkiem wesoło, bo odpieczętowaliśmy część 40% medykamentów, które miały

nas uratować przed zemstą faraona - no i było fajnie.

Sharm El Sheikh

Lotnisku o standardzie zbliżonym do Hurgady, chociaż wewnątrz znacznie mniejsze

zaplecze gastronomiczno-pamiątkarskie (i ceny jakby wyższe, ale też mogło mi

się wydawać). Tutaj wszystko poszło szybko i sprawie, a nawet lepiej, bo nikt nam

nie zabronił noszenia na pokład picia (wnieśliśmy kilka butelek coli i wody).

Dahab oddalone jest od Sham (lotniska) o jakieś 1.5 godziny jazdy, przy czym

jeśli mieć wprawnego kierowcę, który pojedzie ze średnią 150, to czas przejazdu

można bardzo, bardzo skrócić.

Zobacz galerię przelotu lotu>>